Nadeszła wiosna, i choć póki co deszczowa, to zdarzyło się
już kilka słonecznych dni. A jak słoneczna niedziela – to lody. I wiadomo, iż w
Krakowie wszyscy chodzą na Starowiślną, ale ja tym razem byłam po drugiej
stronie Wisły. Na Staromostowej z kolei (tak, żeby nikt nie miał wątpliwości, w
jakim wieku są ulice w Krakowie). Usłyszałam, że działa tam od jakiegoś czasu
malutka lodziarnia z oryginalnymi smakami lodów. Trochę się wahałam, ale gdy
usłyszałam, że akurat jest weekend serowy – popędziłam, gdyż lody o smaku gorgonzoli
z orzechami – to musi być coś!