wtorek, 23 lipca 2013

La Ereta – szczyt dla odważnych

Jakiś czas temu miałem okazję wyjechać z powodów zawodowych do Hiszpanii, a bardziej konkretnie do Alicante. W innym poście opiszę kulinarne wrażenie z tej krótkiej lecz bardzo przyjemnej wyprawy. Natomiast jednego z wieczorów zostaliśmy zaproszeni do restauracji. Jakoś nie wpadło mi do głowy żeby rzucić okiem na stronę restauracji, więc czekało mnie kilka zaskoczeń. A więc do rzeczy...

poniedziałek, 22 lipca 2013

W poszukiwaniu muffinki doskonałej


Okazja była wyjątkowa, wyjątkowa powinna być również muffinka – pomyślałam. Uwielbiam piec w ramach prezentów, nie ma to jak podzielić się czymś słodkim, zrobionym własnoręcznie. A żeby wypiek dorównał wyjątkowością okazji, postanowiłam poszukać nieprzeciętnego opakowania. Chodziłam i szukałam, głównie po modnych w Krakowie miejscach, gdzie sprzedają cupcake (swoją drogą dlaczego nie mogą się one nazywać tak prosto i ślicznie – babeczki???). W jednym z takich miejsc polecono mi firmę „współpracującą” – Beetlebits.pl. 

czwartek, 18 lipca 2013

Spotkanie otwarcia, spotkanie o wszystko,….

Konfederacka 4, Konfederacka 4, Konfederacka 4… – jakiś czas temu nie dało się nie zauważyć, że wiele osób mówi o nowym miejscu na kulinarno-winnej mapie Krakowa. Co więcej – były to słowa pozytywne i zachęcające. Zdecydowaliśmy z KADR-ową, że idziemy, że trzeba, że nawet trochę jak obowiązek. Jak postanowiliśmy, tak minęły pewnie dwa miesiące… i nic. Ale pewnej niedzieli przyszła wena – tak, idziemy! I poszliśmy.

środa, 10 lipca 2013

Trójspojrzenie Najedzone Fest!

Już chwila minęła od pierwszej edycji festiwalu kulinarnego Najedzeni Fest, ale dopiero teraz udało mi się usiąść do recenzji. I to bynajmniej nie dlatego, że nie było co opisywać, lecz obowiązki tak zwane służbowe przytłoczyły w ostatnim czasie. Jako jednak, iż tamto czerwcowe popołudnie wspominam niezmiernie pozytywnie, nie mogłam o recenzji zapomnieć. 

Festiwal odbył się w Hotelu Forum (w Forum Przestrzenie dokładniej), gdzie cała przestrzeń zapełniona została stanowiskami z jedzeniem i jedzeniowymi dodatkami. Wystawców było nie tylko dużo, ale i ich jakość była bardzo wysoka!

niedziela, 7 lipca 2013

Tym razem bez szczęścia - Podkowa




Nie planowałam odwiedzać tego miejsca, nigdy o nim nie słyszałam. Tak się po porostu złożyło. Podkowa na Placu Wolnica to restauracja w stylu „kazimierzowskim”. Zaskakuje przestrzenią po wejściu w podworzec, nieco zagracona starociami, o przyjemnym wystroju, głównie w drewnie. Największą zaletą jest uroczy ogródek, można posiedzieć przy solidnym drewnianym stole wśród kwitnących kwiatów i poziomek (!).

piątek, 5 lipca 2013

Lato – grill – Czarci Grill


Sezon grillowy się zaczął no więc postanowiliśmy odwiedzić pewne miejsce, które od dawna mijaliśmy po drodze na basen. Był to pewien zajazd, na uboczu, wręcz już poza miastem. Naokoło zielono, choć droga ruchliwa. Wnętrze klasyczne, z rodzaju „wiejskich chat”, ogródek duży, z mnóstwem zabawek dla dzieci, kiczowaty. Restauracja okazała się być połączona z pizzerią, której głównym dochodem są chyba dowozy, co napawało mnie lekkim niepokojem. Jednakże ochota na prostą, polską kuchnię zwyciężyła, gdyż takie dania oferuje menu poza pizzą. Klienci niemięsożerni mogą mieć tu zgryza, ale nie do końca, bo i placki ze śmietaną i  rybkę z grilla dostaną bez problemu.