Jak się rozgrzać w pierwszy mroźny
weekend tej jesieni? Trzeba się wybrać na kiermasz z cyklu Festiwalu
Spowalniania Czasu. Stoiska podobne do tych z sierpnia (o czym możecie przeczytać tu), nawet te same twarze,
ale kilka nowych odkryć zostało dokonanych.
Etykiety
- Albania
- Azja
- Bo mnie szwagier namówił...
- Burgery
- Cieszyn
- Cukiernie
- Degustacja
- Fast food
- Festiwale kulinarne
- Folusz
- Hiszpania
- Hotel
- Jasło
- Kalisz
- Kraków
- Książki
- Kuchnia amerykańska
- Kuchnia azjatycka
- Kuchnia barowa
- Kuchnia chińska
- Kuchnia czeska
- Kuchnia francuska
- Kuchnia grecka
- Kuchnia hiszpańska
- Kuchnia indyjska
- Kuchnia japońska
- Kuchnia kurdyjska
- Kuchnia lankijska
- Kuchnia łemkowska
- Kuchnia meksykańska
- Kuchnia molekularna
- Kuchnia niemiecka
- Kuchnia orientalna
- Kuchnia polska
- Kuchnia rumuńska
- Kuchnia singapurska
- Kuchnia syryjska
- Kuchnia tajska
- Kuchnia turecka
- Kuchnia wegetariańska
- Kuchnia węgierska
- Kuchnia włoska
- Kursy gotowania
- Lublin
- Macedonia
- Na brzegu talerza
- Najedzeni Fest
- Nałęczów
- Podróże kulinarne
- Polska
- Przemyśl
- Przepisy
- Ruczaj
- Rumunia
- Rymanów
- Singapur
- Slow Food
- Sri Lanka
- Street Food
- Śniadania
- Świat
- Tajlandia
- Wielka Brytania
- Włochy
poniedziałek, 29 października 2012
poniedziałek, 15 października 2012
Klęska urodzaju - Pod Wawelem - Kompania Kuflowa
Bez względu na upodobania
kulinarne, moim zdaniem każdy powinien zaliczyć wizytę w tym miejscu. A to
dlatego, że tu nie tylko chodzi o jedzenie. Tu chodzi o spektakl. Wszystko jest
tu przemyślane i dopracowane. Swobodny wystrój przypomina mi bawarski klimat
Octoberfest (na którym nota bene nigdy nie byłam), ale ta swoboda jest tu
zaplanowana. Logo z rubasznym facecikiem powtarza się wielokrotnie, także na
kuflach, garnuszkach, ulotkach. W trakcie wizyty co krok można natknąć się na
jakiś gadżet: a to gigantyczna waga przy drzwiach (przetestowana – pokazuje
prawdę, po wizycie powiększoną o jakieś 2 kilogramy), a to puszczane w toalecie
obciachowe kawały z nagranym śmiechem, a to zupełnie legalnie wiszący wśród
kafelków w męskiej łazience napis „miłym gościom z obecnej stolicy przypominamy
o możliwości umycia rąk” (podobno w warszawskiej kompanii – gdyż jest to tzw.
sieciówka - nikt się nie odgryzł).
Subskrybuj:
Posty (Atom)