Rzadko piszemy o miejscach, w których się nie je. Może to
błąd, dlatego spieszę z naprawą. To miejsce urzekło mnie, a jeszcze wcześniej
urzekły mnie produkty tu serwowane. Otóż chodzi o złoty napój bogów, piwo. Do
tego niekłamana filozofia slow food. Czegoś takiego nie mogłam nie opisać. Z
resztą trzeba wspierać podkarpackie inicjatywy, a te z Bieszczadów to już w
szczególności. Jedyna szansa, by spróbować lanego piwa z Bieszczadzkiej
Wytwórni Piwa Ursa Maior poza górami – na krakowskim Kazimierzu (Ursa Maior
Concept Store&Pub).
Etykiety
- Albania
- Azja
- Bo mnie szwagier namówił...
- Burgery
- Cieszyn
- Cukiernie
- Degustacja
- Fast food
- Festiwale kulinarne
- Folusz
- Hiszpania
- Hotel
- Jasło
- Kalisz
- Kraków
- Książki
- Kuchnia amerykańska
- Kuchnia azjatycka
- Kuchnia barowa
- Kuchnia chińska
- Kuchnia czeska
- Kuchnia francuska
- Kuchnia grecka
- Kuchnia hiszpańska
- Kuchnia indyjska
- Kuchnia japońska
- Kuchnia kurdyjska
- Kuchnia lankijska
- Kuchnia łemkowska
- Kuchnia meksykańska
- Kuchnia molekularna
- Kuchnia niemiecka
- Kuchnia orientalna
- Kuchnia polska
- Kuchnia rumuńska
- Kuchnia singapurska
- Kuchnia syryjska
- Kuchnia tajska
- Kuchnia turecka
- Kuchnia wegetariańska
- Kuchnia węgierska
- Kuchnia włoska
- Kursy gotowania
- Lublin
- Macedonia
- Na brzegu talerza
- Najedzeni Fest
- Nałęczów
- Podróże kulinarne
- Polska
- Przemyśl
- Przepisy
- Ruczaj
- Rumunia
- Rymanów
- Singapur
- Slow Food
- Sri Lanka
- Street Food
- Śniadania
- Świat
- Tajlandia
- Wielka Brytania
- Włochy
czwartek, 17 września 2015
niedziela, 23 sierpnia 2015
Uczta mięsożerców - Ed Red
Jakiś czas temu zamknięto jedną z najlepszych restauracji w
Krakowie – Ancorę (wspomnienie tutaj). Pomyślałam, że to wielka szkoda, gdzie
teraz spróbuję znakomitej kuchni pana Adama Chrząstkowskiego, kucharza polskiej
prezydencji UE, prowadzącego programy w popularnej telewizji kulinarnej? Na
szczęście szybko okazało się, że pan Adam będzie teraz gotował w nowej
restauracji specjalizującej się w wołowinie. Tym sposobem trafiłam do Ed Red.
wtorek, 26 maja 2015
A po drugiej stronie Wisły też mają dobre lody!
Nadeszła wiosna, i choć póki co deszczowa, to zdarzyło się
już kilka słonecznych dni. A jak słoneczna niedziela – to lody. I wiadomo, iż w
Krakowie wszyscy chodzą na Starowiślną, ale ja tym razem byłam po drugiej
stronie Wisły. Na Staromostowej z kolei (tak, żeby nikt nie miał wątpliwości, w
jakim wieku są ulice w Krakowie). Usłyszałam, że działa tam od jakiegoś czasu
malutka lodziarnia z oryginalnymi smakami lodów. Trochę się wahałam, ale gdy
usłyszałam, że akurat jest weekend serowy – popędziłam, gdyż lody o smaku gorgonzoli
z orzechami – to musi być coś!
niedziela, 8 marca 2015
Śladami Pana Nowickiego - Wielopole 3
Niedługo po tym, jak popełniłam pochwalny tekst o Zupitto, w Gazecie
Wyborczej pojawiła się recenzja Pana Nowickiego. Znany krytyk kulinarny
odwiedził lokal na Madalińskiego i…nie smakowało mu. A to, że niedosolone, a to,
że niesmaczne. No cóż…nie muszę mieć takiego samego gustu. Myśląc jednak, że to
jednorazowa rozbieżność zdań, przeczytałam kolejną opinie Pana N. na temat
innego miejsca specjalizującego się w kuchni zdrowej, wegetariańskiej i
bezglutenowej. Tym razem była bardzo pochlebna, więc postanowiłam odwiedzić to
zielone miejsce i sprawdzić czy moje podniebienie, aż tak różni się od
profesjonalnego. W ten sposób trafiłam do restauracji Wielopole 3.
poniedziałek, 26 stycznia 2015
Zadbaj o zdrowie i zjedz zupę!
Jedząc „na mieście” zazwyczaj
szukamy nowych doznań, wrażeń smakowych, inspiracji kulinarnych, relaksu. Czasem
szukamy oszczędności czasu i zwolnienia nas z obowiązku przygotowania posiłku.
Rzadko szukamy zdrowia. Całe szczęście zdrowe gotowanie robi się coraz bardziej
modne. W miejscu, które chciałam Wam przedstawić, zdrowie to priorytet. A
dodatkowo znajdziecie tu również relaks, inspirację, a nawet oszczędność czasu,
jeśli akurat tego potrzebujecie. Tak jest w Zupitto.
Subskrybuj:
Posty (Atom)