Jedząc „na mieście” zazwyczaj
szukamy nowych doznań, wrażeń smakowych, inspiracji kulinarnych, relaksu. Czasem
szukamy oszczędności czasu i zwolnienia nas z obowiązku przygotowania posiłku.
Rzadko szukamy zdrowia. Całe szczęście zdrowe gotowanie robi się coraz bardziej
modne. W miejscu, które chciałam Wam przedstawić, zdrowie to priorytet. A
dodatkowo znajdziecie tu również relaks, inspirację, a nawet oszczędność czasu,
jeśli akurat tego potrzebujecie. Tak jest w Zupitto.
Lokal mieszczący się tuż obok Rynku Dębnickiego jest
przytulny i kameralny. Jeśli potrzebujecie prywatności – czekają na Was małe
stoliki, jeśli nie macie nic przeciwko większemu towarzystwu – duży, drewniany
stół. W roli głównej – zupa dnia. Zawsze gotowana według filozofii 5 przemian,
jak większość tutejszych posiłków. Do tego danie dnia – jednogarnkowy,
zazwyczaj wegetariański smakołyk. Jeśli jednak nie macie ochoty na to, co jest
w bieżącym menu, możecie skorzystać z lodówki pełnej niewielkich, ale bogatych
wnętrzem słoiczków. I tu rozpoczyna się zabawa – zupy wszelkiej maści. Będąc w Zupitto pierwszy raz skosztowałam pieprznej kalafiorowej – świeżej w
smaku, jak dla mnie jednak zbyt delikatnej. Na szczęście na stole zawsze
dostępne są przyprawy – pyszna różowa sól himalajska, pieprz, mieszanka ziaren.
Do tego obowiązkowe grzanki. Oryginalnym składem skusił mnie innym razem krem z selera z jabłkiem i orzechami –
smak dla odważnych, żałuję, że orzechy nie były w większych kawałkach. Bardzo
smakowała mi zupa batatowo-imbirowa,
słodkawa, ale z pazurem. Marcin próbował ziemniaczanki
z oliwkami – ku mojemu zdziwieniu, zachwycony nie był. Jednak prawdziwym
przebojem (i tu mój „współblogger” się ze mną zgodził) okazał się pasztet (gdyż
poza daniami na ciepło, można tu zaopatrzyć się w coś ciekawego na wynos, do
domku). Nie zupa, nie wegetariańska. Pasztet
z zająca, z dodatkiem mięsa z daniela, oliwek i suszonych pomidorów. Cieszę
się, że Zupitto nie jest konserwatywnie wegetariańskie. Podobno warto spróbować
rosołu z bażanta. W ofercie
często bywają tarty i słodkie ciasta. Na stałe śniadania, również w słoikach – kasza jaglana na słodko, kuskus z
bakaliami, ryż na mleku z mlekiem kokosowym. Jest w czym wybierać.
Dodatkowo Zupitto kupuje mnie przyjazną, ale nienachalną atmosferą i
przystępnymi cenami (8 zł za zupę, 10 zł za danie dnia). Czekam, aż będzie otwarte w soboty, bo w tygodniu nie
zawsze jest czas tam podejść. Dla zainteresowanych często organizowane są tu
warsztaty i spotkania „okołokulinarne” (ostatnio o diecie według medycyny chińskiej
przy różnego rodzaju chorobach).
Mam nadzieję, że udało mi się choć
po trosze oddać zamiłowanie do gotowania, jakie czuć tu tuż po przekroczeniu
progu. Podobno stali klienci podjeżdżają tu samochodami i kupują zapas słoiczków
na cały tydzień (pasteryzowane, mogą stać) – to dla tych, którzy szukają
oszczędności czasu (otwarte od 7 rano!). I nawet jeśli któraś zupka nie
przypadnie Wam smakiem go gustu, dajcie szansę kolejnej. Wasz żołądek i wątroba
na pewno Wam podziękują.
Zupitto
Ul. Madalińskiego 11
Kraków
http://zupitto.pl/
Czy korzystacie z jakiegos cateringu dietetycznego ? Jest to bardzo wygodne, zwłaszcza dla osób , które nie maja czasu na siedzenie w kuchnii lub prowadzą jakąs diete. Jeżeli jestescie zainteresowni to wejdzcie na https://www.lightbox.pl/catering-dietetyczny-wroclaw .
OdpowiedzUsuńNaprawdę śietnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńJeżeli chcecie dowiedzieć sie jak ważne jest prawidłowe odżywianie, to polecam Wam przeczytać porady ze strony https://www.phamily.pl/blog/artykul/jestes-tym-co-jesz.html . Znajdziecie na niej najróżniejsze porady oraz ciekawostki odnosnie odzywiania i produktów spozywczych.
OdpowiedzUsuńBardzo sensownie napisane
OdpowiedzUsuńZupy zawsze dobrze nas rozgrzewają po wizycie na stoku
OdpowiedzUsuńNa chorobę zupa najlepsza :)
OdpowiedzUsuńZupka to zdrowa opcja na każdą porę roku! Niech nam smakować i dawać energię!
OdpowiedzUsuń