wtorek, 3 września 2013

Kiełbaska na koniec wakacji

Wakacje się kończą, w Krakowie już prawie pełnia jesieni, a jednak jeść trzeba. :) A cóż zjeść na tzw. szybko, kiedy wieczorem przechodzi się z jednego pubu do drugiego, albo wraca późną nocą do domu?

Możemy skusić się na fast fooda sieciówkowego (jeśli głód zastał nas w okolicach Rynku). Ale ani to dobre ani dobre... Możemy przy tymże Rynku zawitać do jednej z 15624 krakowskich kebabowni, ale nigdy nie wiadomo z jakimi dodatkami go dostaniemy (że o sosach majonezowych nie wspomnę...). Balując na Kazimierzu możemy ustawić się w kilometrowej kolejce po "przepyszną, zdrową, lekkostrawną, naturalną i, co najważniejsze, z dziada-pradziada tradycyjna zapiekankę". Można... Ale, czy warto?



Będąc w kazimierzowych klimatach warto na pewno skusić się na... kiełbaskę! Jest takie miejsce na Placu Nowym, gdzie grillowane mięsko podaje od lat wielu ta sama Pani z tym samym Panem. Gdzie można zjeść nie tylko rzeczoną kiełbaskę, ale i kaszankę, schab, kurczaka, czy szaszłyczka. Do tego zawsze przepyszny ogórek (o odpowiedniej porze nawet do wyboru między małosolnym a kiszonym) lub faszerowana papryczka. PYCHOTA!


I to tyle na dzisiaj. Trochę inaczej niż zwykle, ale nie można zawsze stołować się w Niebieskim czy w Ancorze. Czasem człowiek musi zjeść kiełbaskę z grilla na Kazimierzu, żeby na prawdę poczuć, że żyje. I że jedzenie potrafi być pyszne niezależnie od tego, czy jest w siedmio-gwiazdkowym hotelu, czy w budce na Placu Nowym. ! :)

Niech żyją kiełbaski z Kazimierza!

KADR-owa


Grill na Kazimierzu
(zwana oficjalnie HaHa Bar & Grill na Kazimierzu)
środek Placu Nowego (Plac Nowy 3)
31-000 Kraków
http://www.hahagrill.pl/

4 komentarze:

  1. Pani Aniu - a co z odwiedzinami nowych knajpek na Dajwor? tam blizej Wawrzynca (belgijskie frytki + kielbaska i bajgle, nowa naprzeciwko cosanostra) a blizej Miodowej zydowska na Dajwor, steki na Dajwor..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz zacząłem się zastanawiać kto z nas ma pseudonim artystyczny "Pani Ania" ;)

      Usuń
  2. Zaśliniłam się... Ch. w tym roku skosztował po raz pierwszy prawdziwej polskiej kiełbasy pieczonej nad ogniskiem i gdyby tylko się dało, to co wieczór rozpalałby ogień na środku salonu ;) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie widzę problemu ;) Pozwól chłopu rozpalić ogień, rozbijecie obok namiot, zaproście kogoś z gitarą i impreza tematyczna gotowa :) Trzymajcie się :)

      Usuń