niedziela, 12 stycznia 2014

BlogerChef – w sieci przepisów – recenzja

Jakiś czas temu otrzymaliśmy od Wydawnictwa MUZA S.A. naszą pierwszą książkę do recenzji – "BlogerChef – w sieci przepisów".

Książka ta jest podsumowaniem konkursu BlogerChef zorganizowanego przez Katarzynę Szatkowską i Marka Bielskiego. Konkurs skierowany był do blogerów i składał się z 5 półfinałów (czy to nie powinno dawać 2,5 finału w rezultacie? ;)) oraz etapu finałowego. Zasady pracy na poszczególnych etapach konkursu znajdziecie w książce, podobnie jak informacje o przebiegu i zwycięzcach.



Myślę, że inicjatywa jest świetna, a i podsumowanie w postaci książki dostępnej dla wszystkich powinno przyczynić się do wzrostu popularności osób biorących udział w konkursie i ich blogów, jak również do rozwoju szeroko pojętej blogosfery. Tyle na temat promocyjno-internetowo-społecznościowej funkcji książki. Przejdźmy do części związanej z przepisami i gotowaniem.

Przyznam szczerze, że szata graficzna na samym początku mi się nie spodobała. Ale po dłuższym przemyśleniu stwierdziłem, że "ani mnie ona ziębi, ani grzeje". W sumie jest ona dość przejrzysta i zdecydowanie spójna. O jakości zdjęć się nie wypowiadam – bo to nie moja domena na tym blogu. Czepię się tylko jednego – przyglądając się bliżej jednemu z przepisów zauważyłem, że na zdjęciu dania znajdują się nieco inne produkty niż w liście składników. No to jak mam zrobić, według przepisu czy zdjęcia? Wiem, że się czepiam, ale mnie się to nie spodobało.


Spis treści ułożony jest zgodnie z przebiegiem konkursu – w poszczególnych rozdziałach znajdziemy dania przygotowane przez blogerów podczas poszczególnych półfinałów i finału. Jest to w 100% uzasadnione jeśli weźmiemy pod uwagę promocyjno-internetowy wymiar książki, natomiast jeśli chodzi o praktyczność takie rozwiązanie moim zdaniem wypada dość słabo – w poszczególnych rozdziałach desery mieszają się z głównymi daniami i przystawkami. Obroną takiego układu może być fakt, że poszczególne półfinały miały swoją tematykę (I – Kuchnia śródziemnomorska, II – Kuchnia Europy Środkowej i Wschodniej, III – Kuchnia Europy Zachodniej i Skandynawii, IV- Kuchnia obu Ameryk, V- Kuchnia Azji).

Muszę powiedzieć, że po wstępnym przejrzeniu listy przepisów nie miałem syndromu "O ja Cię...! Ile fajnego, wszystkiego trzeba spróbować!". Ale tak czy tak zdecydowaliśmy się wytypować kilka przepisów do przygotowania.

Zaczęliśmy od Kuchni Azji (wiadomo!). Na pierwszy ogień poszedł orientalny łosoś na ogórku Pana Bartka Usydusa prowadzącego blog przepisy.com. Danie proste w przygotowaniu, lekkie i ciekawe – mnie smakowało bardzo, KADR-owej ogórek nie przypadł aż tak do gustu, ale ogólnie bardzo duży plus.

Przygotowaliśmy również deser kokosowy z pistacjami i mango Pani Małgorzaty Jaszczyk z bloga tapasdecolores.blogspot.com. Ponownie, zero trudności w przygotowaniu, wszystko jasne i deser się udał.

Chłodniejszego dnia przygotowaliśmy gulasz wołowy z suszonymi pomidorami Pani Eweliny Kittner z anyzkowo.blogspot.com. Wyszedł bardzo smaczny, KADR-owa się zachwycała, więc super!

Kolejnym daniem była Soljanka z polędwicy Pani Małgorzaty Ostrowskiej prowadzącej bloga tocokocham.com. Przyznam bez bicia, że podchodziłem do tego przepisu z dużą rezerwą – jak dla mnie soljanka to z rybą. Niemniej jednak trzymałem się przepisu co do "centymetra" (podobnie jak w przypadku prawie wszystkich innych testowanych dań). Zupa wyszła bardzo smaczna. Jeśli ktoś da mi do wyboru soljankę rybną zawszę wybiorę taką właśnie wersję, ale przepis Pani Małgorzaty spokojnie mogę polecić.

Ostatnim wypróbowanym przepisem były pappardelle z bobem, rukolą i sosem winno-maślanym wspomnianego już powyżej Bartka Usydusa. Powiem krótko – hicior! Przepyszne danie, do którego będziemy wielokrotnie wracać.


Wychodzi więc, że mimo mojej początkowej rezerwy wszystkie przygotowane dania okazały się być bardzo smaczne. Za to BlogerChef po prostu musi dostać wielkiego plusa.

Książkę udało mi się znaleźć w cenach od około 45 złotych do 49,99. Myślę, że jest to bardzo fajna pozycja przede wszystkim dla osób zainteresowanych gotowaniem w blogosferze. Wszyscy Ci którzy chcą nauczyć się przygotowywać ciekawe dania z całego światą również powinni ją rozważyć – po prostu zajrzyjcie do spisu treści i zobaczcie na widok ilu dań pocieknie wam ślinka, pamiętajcie - nam 100% wypróbowanych przepisów wyszło smacznie!

MS

"BlogerChef. W sieci przepisów."
Opracowanie zbiorowe

7 komentarzy:

  1. muszę w końcu ją kupić :)

    zapraszam na nutellowe pancakes !:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wypróbujcie koniecznie moje tarty :) Fajnie, że przepisy Bartka i Małgosi przypadły wam do gustu, bo tak naprawdę są to świetni kucharze z wielką pasją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będziemy próbować - specjalistką od tart jest u nas Agata :), ale ja się też skuszę.

      Usuń
  3. Cieszę się, że wszystko Wam się udało. Bardzo "męczyłam" blogerów żeby podawali dokładne receptury, tak żeby na 100% każdemu się udały. Przyznam zatem, że zdziwiła mnie uwaga o tym, że na zdjęciu jest coś innego niż w przepisie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I faktycznie udały się. A kwestia ze zdjęciem też mnie zaskoczyła, ale znalazłem tylko jeden taki przypadek :)

      Usuń
  4. Dział cukierniczy Trójspojrzenia melduje, że muffinki brownie z colą i sosem cherry według Ady z blogu "Pora Coś Zjeść" również udane!

    OdpowiedzUsuń