czwartek, 2 stycznia 2014

Kura, czyli co było a nie jest...

W okresie międzyświątecznym przyszedł czas (zwany przez niektórych czasem wolnym), a z nim przyszed i czas na odkurzenie zaległości. Po przejściu przez wszystkie miejsca w których już byliśmy ale niestety nie zdaliśmy z tych wizyt relacji na Trójspojrzeniu wyszło nam, że niestety nie jesteśmy zbyt systematyczni... Cóż, może 2014 okaże się dla nas łaskawszy. Tak czy inaczej, jednym z miejsc, które zostały przez nas wypróbowane jeszcze wczesną jesienią była podgórska Kura Noodle shop & more.


Pech chciał, że w momencie pisania tego posta Kura już nie istnieje a jej miejsce zajęła inna azjatycka knajpka - TAO by Zen. Ale pomyśleliśmy, że mimo wszystko dobrze będzie podsumować 2013 i powitać nowe w 2014. Tym bardziej, że za brakiem Kury płakać nie będziemy - poza pierożkami wszystko było dość nijakie i do tego nieziemsko przesolone! Możnaby zatęsknić za bardzo miłym wystrojem, lecz TAO bardzo tenże poprawiło, ponadto dodało więcej przestrzeni oraz zimowy ogród, więc i na tym polu jest dużo lepiej niż było.

Podsumowując, czasem zmiany wychodzą restauracjom na dobre, a w tym przypadku na pewno wyszło to na dobre potencjalnym gościom. My na pewno do TAO zawitamy i zdamy trójspojrzeniową relację (miejmy nadzieję, że tym razem z mniejszym opóźnieniem :)).



KADR-owa

Kura Noodle shop & more
Kraków

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz